Podlałam rośliny wodą po makaronie. Efekt? Lepiej niż po nawozie, ale jest jeden haczyk

Podlałam rośliny wodą po makaronie

Czy naprawdę warto podlewać rośliny wodą po makaronie? Brzmi jak pomysł z kuchennej szuflady, a jednak wiele osób przysięga, że to działa lepiej niż niejeden nawóz. W rzeczywistości efekt potrafi być naprawdę zaskakujący, ale pod jednym warunkiem… który dla wielu może okazać się trudny do spełnienia.

Posłuchaj
00:00

Woda po makaronie – naturalny zastrzyk energii dla roślin

Podczas gotowania makaronu w wodzie gromadzą się składniki, które mogą korzystnie wpływać na rośliny. Najważniejsza z nich to skrobia, która działa jak naturalny "wzmacniacz" gleby. Skrobia wspiera rozwój korzystnych mikroorganizmów, poprawiając strukturę ziemi i wspomagając pobieranie składników odżywczych przez korzenie. Co więcej, woda po gotowaniu makaronu często zawiera niewielkie ilości witamin z grupy B oraz minerałów, takich jak żelazo czy fosfor, pochodzących z samej mąki.

Jednak cała magia tkwi w szczegółach, a dokładniej… w składzie tej wody.

🟢 Największe targi ogrodnicze w Polsce: Nowości roślinne, konkursy, kiermasze, wykłady i inspiracje. Zieleń to Życie 2025 już we wrześniu!

Nie każda "makaronowa woda" nadaje się do podlewania

Największym zagrożeniem jest sól. Większość osób gotuje makaron w mocno osolonej wodzie, a sól działa na rośliny jak trucizna – zakłóca gospodarkę wodną, wypala korzenie i hamuje wzrost. Dlatego podlewanie roślin wodą po makaronie ma sens tylko wtedy, gdy:

  • makaron gotowany był bez soli i przypraw,
  • woda została ostudzona do temperatury pokojowej,
  • nie zawiera resztek tłuszczu ani oleju.
Woda po gotowaniu makaronu z tłuszczem
Fot. Alina / AdobeStock
Wiele makaronów wymaga przyprawienia wody przed ich gotowaniem – niestety taka woda nie nadaje się do podlewania wprost pod rośliny i nie jest dobrym nawozem.

Nie wszystkie rośliny skorzystają z takiego domowego nawozu

Choć woda po makaronie może być zbawienna dla niektórych roślin, nie każda z nich na tym zyska. Najlepiej sprawdzi się u:

  • roślin liściastych i kwitnących (np. pelargonii, fiołków, paproci),
  • niektórych warzyw uprawianych w donicach (np. pomidorów, ogórków),
  • i innych roślin doniczkowych znanych ze swoich dużych zapotrzebowań na składniki odżywcze.

Za to lepiej unikać jej przy:

Uwaga! Pamiętaj też, by nie stosować domowych nawozów (czy to wody po makaronie, czy innych) przy roślinach, które właśnie były nawożone specjalnymi preparatami.

Jeden haczyk, który zmienia wszystko

Największym problemem w codziennym stosowaniu tego sposobu jest… jego nieregularność. Wodę po makaronie trudno uzyskać "na żądanie". W dodatku trzeba pilnować, by była całkowicie niesolona i dobrze ostudzona, co wymaga dyscypliny. Dlatego traktuj ją raczej jako okazyjne wsparcie dla roślin, a nie codzienny rytuał. Wtedy efekt rzeczywiście może pozytywnie zaskoczyć.

Zdjęcie tytułowe: Matteo Dini, Valerii Honcharuk / AdobeStock

To się przyda
Obornik Bydlęcy, granulowany – 5 l
Obornik Bydlęcy, granulowany – 5 l
Nawóz z HYDROŻELEM – TerraCottem® Universal – 5 kg
Nawóz z HYDROŻELEM – TerraCottem® Universal – 5 kg
Azofoska – Nawóz Uniwersalny – granulat – 3 kg
Azofoska – Nawóz Uniwersalny – granulat – 3 kg
Mączka Bazaltowa – 8 kg
Mączka Bazaltowa – 8 kg
Tematy
Autor
Maja Wiśniewska Maja Wiśniewska

Pasjonatka ogrodnictwa, która chętnie dzieli się swoim doświadczeniem, pisząc praktyczne porady.

Artykuły autora Wszyscy autorzy
Komentarze

Tagi
Najnowsze treści
Nasz sklep ogrodniczy