Dlaczego bazylia marnieje, mimo podlewania?
Wielu miłośników świeżych ziół dba o bazylię w doniczce jak o najcenniejszy skarb – regularnie ją podlewa, ustawia w jasnym miejscu i nie dopuszcza do przesuszenia. A mimo to roślina szybko zaczyna wyglądać mizernie. Pędy się wydłużają, liście żółkną, a dolna część rośliny staje się niemal łysa. To wcale nie kwestia gleby czy światła, lecz... niewłaściwego zbioru liści.
Najczęstszy błąd to zrywanie pojedynczych liści, zwłaszcza tych dolnych. Choć wydaje się to rozsądne, bo „bierze się tylko tyle, ile potrzeba”, efekt jest odwrotny. Bazylia rośnie wtedy coraz wyżej, tracąc liście od dołu, aż zamienia się w rachityczny badylek.
🟢 Największe targi ogrodnicze w Polsce: Nowości roślinne, konkursy, kiermasze, wykłady i inspiracje. Zieleń to Życie 2025 już we wrześniu!
Jak ciąć bazylię i zbierać jej liście?
Aby bazylia pospolita rosła gęsto i zdrowo, nie należy skupiać się na samych liściach. Najważniejsze jest usuwanie całych wierzchołków pędów, czyli fragmentu z 2-4 liśćmi na samej górze wraz z czubkiem. To właśnie tam skupia się hormon wzrostu, który „nakazuje” roślinie iść w górę.
Gdy usunie się wierzchołek, bazylia uruchamia mechanizm obronny – zaczyna wypuszczać boczne odgałęzienia, by się zagęścić. Dzięki temu powstaje gęsty krzaczek, który nie tylko wygląda lepiej, lecz także daje więcej aromatycznych liści.
O czym pamiętać przy przycinaniu bazylii?
Zabieg jest prosty, a daje świetne efekty. Najlepiej:
-
odszukać najwyższy punkt pędu, tuż nad miejscem, gdzie wyrastają boczne listki,
-
ściąć wierzchołek tuż nad parą liści bocznych – można to zrobić paznokciami albo nożyczkami,
-
regularnie powtarzać ten zabieg, gdy roślina ponownie wypuści nowe czubki.
Unikaj tych błędów przy bazylii
By bazylia dobrze rosła, warto też nie dopuszczać do zakwitnięcia – kwiaty osłabiają roślinę i psują smak liści, unikać trzymania jej w przeciągu oraz podlewać ją umiarkowanie, ale regularnie, najlepiej od dołu.
Właściwe cięcie to najlepszy sposób, by bazylia była gęsta, pachnąca i długo cieszyła oko – a na talerzu smakowała jeszcze lepiej.
Zdjęcie tytułowe: okrasiuk / AdobeStock